Opony wielosezonowe – czy są bezpieczne i czy się opłacają?

Kupiłeś używane auto, które ma opony wielosezonowe? Wydaje się, że takie opony całoroczne to wygodne i ekonomiczne rozwiązanie – nie trzeba ich wymieniać wraz ze zmianą pór roku, czy kupować nowych zestawów. Ale czy na pewno w ten sposób oszczędzamy? Czy opony wielosezonowe są bezpieczne? Odpowiadamy.

To nic innego jak ogumienie, które łączy w sobie elementy opon zimowych i letnich. W procesie produkcji dąży się do tego, by wytworzyć optymalny skład mieszanki gumy. W efekcie, w warunkach letnich, gdy asfalt jest nagrzany i suchy, opona staje się twarda, by zapewnić dobrą przyczepność. Z kolei zimą, takie ogumienie dostosowuje się do niskich temperatur. Oprócz składu mieszanki, ważny jest też kształt bieżnika – często jest on podzielony. Wszystko to sprawia, że opona dobrze pracuje zarówno w warunkach letnich, jak i zimowych.

Przeczytaj więcej o oznaczeniach opon.

Trzeba jednak przyznać, że w przypadku niskiej jakości opon całorocznych, miękka mieszanka gumy szybko ulega zniszczeniu szczególnie latem, a bieżnik z lamelami jest bardziej hałaśliwy w stosunku do opon sezonowych, a także wyróżnia się większymi oporami toczenia, co w efekcie wpływa na osiągi auta.

Zacznijmy od ustaleń prawnych w Polsce. Nasze przepisy nie wymagają od kierowców wymiany opon w zależności od sezonu. Wskazują na to jednak względy bezpieczeństwa i wielu Polaków się do nich stosuje. Prawo mówi jedynie o wymaganiach technicznych, jakie powinny spełniać opony. Minimalna głębokość bieżnika powinna wynosić 1,6 mm, a elementy konstrukcji wewnętrznej nie mogą z niego wystawać.    

„Zimówek” nie trzeba stosować także w 12 innych krajach Europy. Z kolei w takich państwach jak: Niemcy, Czechy, Słowacja, Austria, Litwa, Finlandia, Norwegia, Estonia i Łotwa trzeba wymieniać opony na takie z homologacją zimową, czyli symbolem 3PMSF. W niektórych krajach przepisy mówią o konkretnych datach, w innych natomiast obowiązek wymiany opon jest podyktowany warunkami panującymi na drodze. Zastanawiasz się, czy wybierając się do tych krajów zimą możesz jechać na oponach całorocznych? Tak, bo zdecydowana większość opon wielosezonowych, dostępnych na rynku ma homologację zimową, a to już jest zgodne z przepisami obowiązującymi w tych krajach. 

Czy opony wielosezonowe są dobre na zimę? Nie da się ukryć, że opony całoroczne na śniegu będą zachowywać się inaczej niż te przeznaczone do jazdy zimą. Z kolei na suchym i mocno rozgrzanym asfalcie latem, najlepiej hamować będzie opona letnia. Jednak od dobrej jakości opon wielosezonowych możemy oczekiwać, że będą zachowywać się stabilnie w przypadku zarówno mokrej, śliskiej, jak i suchej jezdni.

Opony wielosezonowe mogą być wygodną i przede wszystkim bezpieczną alternatywą dla tych przeznaczonych na zimę i lato, ale tylko w przypadku niewielkich, mało wymagających samochodów o niskiej mocy. Zadowoleni będą z nich kierowcy, którzy jeżdżą zachowawczo, a także poruszają się po mieście, bo tu warunki na drodze nawet w okresie zimowym nie są tak bardzo ekstremalne, jak w przypadku tras pozamiejskich. Warto decydować się jednak na opony wielosezonowe klasy premium. O wiele lepiej sprawdzą się bowiem opony całoroczne dobrej jakości niż tanie „sezonówki”.

By zapewnić bezpieczeństwo, a także komfort jazdy w przypadku większych aut o wysokiej mocy, lepiej unikać opon całorocznych, nawet tych wysokiej klasy. Nie decydujmy się na nie także w przypadku naprawdę wymagających terenów, np. jeśli wybieramy się zimą w góry, a w ostateczności zaopatrzmy się w specjalne łańcuchy. 

W kontekście bezpieczeństwa i przewagi opon całorocznych warto również wspomnieć o kwestii dostosowania do warunków na drodze. Jeżdżąc na oponach zimowych możemy trafić na ciepłe i suche dni, z kolei jeśli pospieszymy się z wymianą opon na letnie, może nas w nocy zaskoczyć przymrozek. Trzeba zachować naprawdę dużą ostrożność w takich sytuacjach. Biorąc pod uwagę zmienne warunki atmosferyczne w naszym kraju, niekiedy sprawdzą się dobre opony całoroczne.

Nie zawsze jest tak, że tego rodzaju ogumienie pozwoli nam na oszczędność, jeśli chodzi o eksploatację naszego auta. Tak jak pisaliśmy wyżej – na obciążenie opon wpływ ma masa samochodu oraz moc. Im wyższe te parametry, tym szybciej opony będą się zużywać. Może się więc okazać, że jazda na oponach wielosezonowych w przypadku np. ciężkiego Jeepa wcale nie będzie się opłacać, bo takie ogumienie po prostu szybko się zużyje i trzeba będzie je wymienić na nowe.

Podobnie sprawa wygląda, jeśli dużo jeździmy. W przypadku samochodów firmowych, ale i prywatnych, których przebieg jest bardzo duży, bardziej opłaca się zainwestowanie w lepszej jakości opony sezonowe, które posłużą kilka lat.

O tym, czy opony wielosezonowe będą ekonomiczną alternatywą dla tych sezonowych decyduje także styl jazdy kierowcy. Jeśli nie będziemy szarżować, opony wielosezonowe spokojnie posłużą przez jakiś czas. Z kolei, jeśli kierowca preferuje bardzo dynamiczny styl jazdy, opony całoroczne mogą się szybko zużyć. 

Nie da się ukryć, że dużą oszczędność generuje też brak konieczności sezonowej wymiany opon. W 2023 r. za wymianę ogumienia na aluminiowej feldze np. 19 cali (dowiedz się, jak czytać rozmiar opon) zapłacimy ponad 200 zł. Jeśli weźmiemy pod uwagę konieczność wymiany opon na zimowe i na letnie, w skali roku zapłacimy nawet 400 zł! Taki wydatek odpada nam w przypadku opon całorocznych. Jeśli z kolei zmieniasz opony samodzielnie, zamiast pieniędzy oszczędzisz po prostu czas. 

O ile przepisy mówią o minimum 1,6 mm bieżnika, to względy praktyczne wskazują na to, by opony wymieniać szybciej. Jeśli zbliża się lato, a bieżnik naszych opon ma głębokość 2 mm, to spokojnie możemy jeździć jeszcze jeden sezon. Gorzej, jeśli taki stan bieżnika zastanie nas przed okresem zimowym. Przyjmuje się, że bieżnik powinien mieć głębokości minimum 3 mm, gdy zbliża się ta pora roku. Właśnie dlatego kierowcy częściej zgłaszają się do warsztatów, by założyć nowe opony wielosezonowe w okresie późnej jesieni. Warto jednak mieć na względzie kwestię dostępności terminów, a także cen samych opon. Łatwiej i taniej będzie wymienić opony w okresie wczesnej jesieni czy wiosny.

A jak długo w przybliżeniu pojeździmy na oponach wielosezonowych? Wszystko zależy od różnych czynników m.in. długości tras, jakie pokonujemy czy stylu jazdy. Jeśli założymy roczny przebieg w wysokości 10 tys. kilometrów oraz że będziemy dbać o opony, sprawdzając głębokość bieżnika oraz ciśnienie, to opony całoroczne dobrej jakości powinny spokojnie wystarczyć na 5-6 lat użytkowania.

W kontekście naszego tematu koniecznie trzeba powiedzieć o możliwości ubezpieczenia opon. To dobry pomysł, jeśli zainwestowaliśmy w drogie ogumienie, a także, jeśli dużo jeździmy. Koszt takiego dodatku do polisy jest niewielki – rzędu kilkunastu złotych, a ubezpieczenie może nam bardzo pomóc. W niektórych towarzystwach dodatek ten jest dodawany bezpłatnie do ubezpieczenia OC.

Na czym polega ochrona w ramach takiej ochrony? W razie problemów z opną ubezpieczyciel zapewnia wymianę na miejscu zdarzenia, a jeśli jest to z jakiegoś powodu niemożliwe, pokrywa koszty holowania i naprawy w najbliższym warsztacie wulkanizacyjnym (ubezpieczyciel nie pokrywa jednak kosztów wymiany opony na nową). Ubezpieczenie jest więc bardzo przydatne, jeśli zdarzy się nam przebita opona, a my nie czujemy się na siłach, by ją wymieniać.

Cena opon wielosezonowych zależy m.in. od rozmiaru czy klasy. Według rankingu Oponeo.pl najlepsze opony w 2023 r. produkuje marka Michelin. Zapłacimy za nie od 500 zł w zależności od rozmiaru.

Wszystko zależy od stylu jazdy, klasy opon oraz tego, jak dużo jeździmy. Przyjmijmy, że dbamy o nasze opony, utrzymujemy odpowiednie ciśnienie i kontrolujemy głębokość bieżnika, a roczny przebieg naszego auta to 10 tys. kilometrów. W takiej sytuacji dobrej jakości opona powinna posłużyć przez 5-6 lat.

Z reguły przyjęło się, że wyważać opony całoroczne powinno się raz w roku lub co 15-20 tys. km. Warto być czujnym – to wyczuwalne drgania informują o konieczności wyważenia opon.

Dobrą praktyką jest utrzymywanie w oponach wielosezonowych stałego ciśnienia i regularna jego kontrola. Najlepiej by wynosiło ono 2,2 bara.