Choć policyjne statystyki potwierdzają dalszy spadek liczby włamań, a liczba pożarów w budynkach mieszkalnych systematycznie malała od 2021 roku (z 20 633 do 16 656 w 2024 r.), to w 2025 r. odnotowano pierwszy od kilku lat wzrost – do poziomu 17 798. Jednocześnie składki ubezpieczeń nieruchomości rosną – w ciągu ostatnich 6 miesięcy średnio o 13% rok do roku, a w czerwcu o 10% r/r.
Mimo wyższych kosztów, brak ubezpieczenia może prowadzić do poważniejszych strat finansowych. Ryzyk przybywa – od gwałtownych zjawisk pogodowych po rosnące koszty napraw – dlatego zdaniem ekspertów właściwa ochrona nieruchomości jest dziś nie opcją, lecz koniecznością.
Włamania, pożary, żywioły – współczesne ryzyka wymagają kompleksowej polisy
W powszechnej świadomości ubezpieczenie nieruchomości kojarzy się najczęściej z ochroną przed zalaniem lub kradzieżą. Nie inaczej jest z pożarami, wśród których są także te powstałe wskutek przepięć w instalacji elektrycznej. Obecnie coraz większe zagrożenie stanowią gwałtowne zjawiska pogodowe – burze, nawałnice, gradobicia, a nawet trąby powietrzne, które coraz częściej nawiedzają Polskę. Tegoroczny kwiecień i czerwiec były tego najlepszym przykładem – żywioły powodowały zniszczenia na ogromną skalę. I wiele wskazuje na to, że ze skutkami zmian klimatycznych będziemy musieli mierzyć się coraz częściej. Mimo to wciąż są osoby, które świadomie rezygnują z ubezpieczenia swojej nieruchomości.
Wiele osób nadal traktuje polisę ubezpieczeniową jako koszt dodatkowy, a nie podstawowy element budżetu domowego. To błąd, który może słono kosztować – zwłaszcza gdy nieruchomość ulegnie poważnym uszkodzeniom, a na naprawy trzeba będzie przeznaczyć dziesiątki tysięcy złotych.
Mimo licznych apeli, zaskakuje fakt, że aż 30% ankietowanych w badaniu CUK Ubezpieczenia przeprowadzonym wspólnie z PAYBACK nie planuje posiadania ubezpieczenia nieruchomości, a niemal 60% nie zamierza rozszerzać już posiadanej ochrony. W skali roku koszt polisy jest niewielki, a jej znaczenie ujawnia się w pełni dopiero w momencie wystąpienia szkody – mówi Marcin Dyliński, Członek Zarządu ds. Marketingu i E-Commerce w CUK Ubezpieczenia.


Drożejące składki, ale jeszcze szybciej rosną koszty remontów
Z danych CUK Ubezpieczenia wynika, że średnia składka ubezpieczenia nieruchomości w czerwcu 2025 roku wyniosła 534 zł – to o 10% więcej niż rok wcześniej. W podziale na typ nieruchomości:
- ubezpieczenie mieszkania kosztuje średnio 385 zł rocznie (+8% r/r),
- polisa dla domu – średnio 686 zł rocznie (+11% r/r).
Choć wzrost składek może niepokoić, warto porównać go z kosztami usług remontowych czy cenami materiałów budowlanych. Remont zniszczonego wnętrza, wymiana okien po wichurze czy naprawa dachu uszkodzonego gradem potrafią pochłonąć od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. W tym kontekście nawet kilkaset złotych rocznej składki to relatywnie niewielka inwestycja w spokój i bezpieczeństwo.
W obliczu wzrostu cen nieruchomości i kosztów remontów warto również pamiętać o aktualizacji sumy ubezpieczenia. Jak wskazują eksperci CUK, niedoubezpieczenie – czyli sytuacja, w której wartość nieruchomości została zaniżona przy zawarciu polisy – skutkuje wypłatą odszkodowania niewystarczającego do przywrócenia stanu sprzed szkody.
Jak wybrać dobre ubezpieczenie?
Na rynku dostępnych jest wiele ofert, różniących się nie tylko ceną, ale przede wszystkim zakresem ochrony. Warto skonsultować się z doradcą i porównać oferty wielu towarzystw pod kątem ceny i zakresu ochrony. Takie podejście pozwala znaleźć polisę najlepiej dopasowaną do potrzeb właściciela, a jednocześnie zoptymalizować koszty.
W obliczu zmieniającego się klimatu, rosnących cen nieruchomości i kosztów napraw, ubezpieczenie mieszkania czy domu powinno być traktowane jak rachunek za prąd czy wodę – jako obowiązkowy wydatek w budżecie domowym. Bezpieczeństwo majątku nie kończy się na zamknięciu drzwi na klucz. Nie warto ryzykować – warto się ubezpieczyć - podsumowuje Marcin Dyliński


Oceń artykuł