Wysokość kar za brak OC w 2017 roku

19/01/2017

Wzrost płacy minimalnej – czy ucieszy wszystkich?

Od 1 stycznia 2017 roku podwyżce uległa płaca minimalna – w tym roku wynosi ona 2000 zł, czyli o ponad 8% więcej niż w roku ubiegłym. Ze wzrostem płacy minimalnej wiążą się istotne zmiany dla kierowców. To właśnie w relacji do niej ustalane są wartości kar za brak obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego. Podstawową karą dla właściciela samochodu osobowego jest dwukrotność wartości płacy minimalnej – czyli 4000 zł. To aż o 300 zł więcej niż w ubiegłym roku. Niższą karę przepisy przewidują dla tych kierowców, których przerwa w posiadaniu polisy jest krótka. Jednak i w tym przypadku sankcja jest dotkliwa – gdy przerwa w ubezpieczeniu trwa maksymalnie 3 dni, będziemy musieli zapłacić 800 zł, gdy zaś jest to okres od 3 do 14 dni kara wyniesie aż 2000 zł. – „Taki system kar ma stanowić motywację dla kierowców, by płacili OC zawsze w terminie. Nawet gdy składka wyliczona przez ubezpieczyciela jest wysoka, opłacenie jej będzie zawsze bardziej korzystne niż uiszczanie kar na rzecz Funduszu” – komentuje Maciej Kuczwalski, ekspert CUK Ubezpieczenia.

Dlaczego kierowcy nie płacą składek?

UFG ustalił najczęstsze przyczyny nieposiadania ważnego OC przez kierowców. Z szacunków przeprowadzonych przez Fundusz wynika, że przerwy w ciągłości ubezpieczenia często mają miejsce niedługo po nabyciu pojazdu od poprzedniego właściciela. Trzeba bowiem pamiętać, że nabywca może korzystać z OC zbywcy jedynie do końca okresu widniejącego na polisie. Po tym terminie powinien wykupić swoje ubezpieczenie. Przerwy w ubezpieczeniu często związane są również ze sprowadzaniem pojazdów z zagranicy. OC powinno być wykupione w dniu pierwszej rejestracji auta w Polsce i nie później niż w dniu wprowadzenia go do ruchu. Kierowcy powinni także pamiętać, że polisa ulega przedłużeniu na kolejny rok jedynie po opłaceniu wszystkich rat składki. Brak choć jednej raty spowoduje, że polisa wygaśnie automatycznie wraz z dniem w niej wskazanym. Częstą przyczyną jest także błędne przekonanie kierowców o tym, że pojazd niesprawny, czy nieużywany nie musi być ubezpieczony. Każde zarejestrowane auto, nawet jeśli stoi od długiego czasu w garażu, powinno posiadać ważne OC.

„Nie bez znaczenia pozostaje nieustający od ponad roku wzrost cen ubezpieczeń – kierowcy nie płacą składki w przekonaniu, iż uchroni ich to od niechcianych kosztów. Nic bardziej mylnego – zapłacenie składki, nawet tej wysokiej jest zawsze korzystniejsze dla portfela kierowcy niż pokrywanie ewentualnej szkody z własnej kieszeni. Według danych udostępnionych przez UFG, rekordzista, który spowodował wypadek bez ważnej polisy ma do zapłacenia odszkodowanie w wysokości 1,8 miliona zł” – dodaje Maciej Kuczwalski.

Należy pamiętać także, że system ścigania niepłacących kierowców staje się coraz skuteczniejszy. Brak OC może bowiem zostać wykryty nie tylko w trakcie policyjnej kontroli drogowej. UFG podaje, że zdecydowaną większość przypadków braku ubezpieczenia wykrywa już bez udziału właściciela pojazdu, a na podstawie informacji w ogólnopolskiej bazie polis komunikacyjnych. System informatyczny prowadzony przez UFG, oprócz braku posiadania ubezpieczenia wykrywa także krótkie przerwy w ciągłości trwania polisy.

Co zrobić, aby uchronić się od niechcianych kosztów? Porównuj oferty.

Miniony rok stał pod znakiem znacznego wzrostu cen ubezpieczeń komunikacyjnych. Według prognoz ekspertów, tendencja ta będzie niestety trwała także w roku 2017. Wielu Polaków odczuło te zmiany na własnych portfelach. Zdarza się jednak, że część z nich płaci więcej niż trzeba. Eksperci wskazują na istotne różnice w cenach ubezpieczeń w poszczególnych towarzystwach. – „Różnice cen OC u dwóch przykładowych ubezpieczycieli mogą zaskakiwać, niezależnie od tego, czy przytrafiła nam się stłuczka, czy też jeździmy bezwypadkowo. Z tego powodu zawsze warto porównywać oferty poszczególnych towarzystw. Wystarczy poprosić o kalkulację w multiagencji, która porównując oferty kilkudziesięciu towarzystw przedstawi pełen zakres cen dostępnych na rynku i zaproponuje najtańszą opcję. Można też skorzystać z porównywarek internetowych lub uzyskać wycenę u multiagenta przez telefon” – radzi Maciej Kuczwalski.